piątek, 15 listopada 2013

Sałatka z farro, pieczonej dyni i żurawiny


Taką sałatką na pewno nie pogardziłby legion rzymski idący na podbój świata, wszak farro (płaskurka) stanowiło podstawę ich wyżywienia. Z mąki z farro pieczono chleby, focacce, oraz robiono polentę. To właśnie od słowa farro wywodzi się póżniejsza farina-mąka.

O znaczeniu farro świadczy fakt, iż podczas zaślubin nowożeńcy spożywali una focaccina  di farro ( chlebek z farro), który miał im zapewnić płodność i obfitość.     

Z biegiem czasu farro zostało zastąpione pszenicą di grano tenero i grano duro, których uprawa była bardziej ekonomiczna i dawała większe plony. Nie bez znaczenia był również fakt, iż pszenica nie wymagała tak długiego i żmudnego łuskania.

Obecnie za sprawą mody na zdrowe żywienie  farro wraca “do łask”. Świetnie nadaje się do uprawy ekologicznej. Farro, podobnie jak orkisz jest bardzo odporne na chorby, szkodniki i niedogodności klimatycznie, nie ma więc potrzeby używania przy jego produkcji pestycydów czy inych środków chemicznych. Ponadto, twarda łupinka farro skutecznie chroni je przed zanieczyszczeniami.

Farro jest bogatym źródłem witamin, minerałów i błonnika. Doskonałe w przypadku diet , ponieważ jest ziarnem “ubogim “ w tłuszcze , lecz bardzo sycym, a przy tym nie tuczącym. Aby nie przynudzać, na koniec powiem tylko, że farro, za sprawą selenu i witamin  E-B-C jest doskonałym przeciwutleniaczem, skutecznie zwalczającym wolne rodnki, odpowiedzialene za przedwczesne starzenie.

Zapraszam na bardzo pyszną i zdrową sałatkę z faro, z dosłownie paroma dodatkami: z dynią, orzechami i żurawiną. Minimum składników  i maksimum smaku i aromatu.  Dzięki dyni i żurawinie sałatka ma słodkawą nutę, a orzechy i farro nadają jej orzechowy smak. Całość wieńczy nitka cytrynowej oliwy i skórka z cytryny, którą często dodaję dla uzystania dodatkowej świeżości.

Niewątpliwą zaletą tego typu sałatek jest to, że można przygotować je wcześniej( farro i dynie przygotowałam wieczorem),  a przed podaniem połaczył
am składniki.



Sałatka z farro, pieczonej dyni i żurawiny

Składniki dla 2 osób:

180 g  farro (płaskurki)

½  pęczka pietruszki

1/3 upieczonej w piekarniku dyni

garść suszonej żurawiny

½ szkłanki orzechów włoskich, 

parę czarnych oliwek

sól, skórka z cytryny

oliwa ( u mnie oliwa z nutą cytryową)
Farro płuczemy i moczymy przez 15 minut w wodzie. Następnie  gotujemy 15 minut  w osolonej wodzie.  Ugotowane farro odcedzamy na sitku,  przekładamy do większej miseczki, polewamy łyżką oliwy, mieszamy i zostawiamy do ostygnięcia.   

Uprzednio upieczoną w piekarniku dynię*  kroimy w małą kosteczkę, oliwki w plasterki, a uprażone na suchej patelni orzechy na drobne cząstki.
Natkę pietruszki drobno siekamy. 
Ugotowaną i ostudzoną płaskurkę mieszamy z natką pietruszki oraz z przygotowanymi dodatkami: dynią, oliwkami, orzechami i żurawiną, doprawiamy do smaku. Jeśli sałatka jest za “sucha” to można polać ją łyżką oliwy. 

*Dynię piekłam w piekarniku nagrzanym do 180° przez 40 minut.  Dynię umyłam, pokroiłam w półksiężyce, (nie obierałam ze skórki), równomiernie rozłożyłam na papiarze do pieczenia, polałam nitką oliwy, posypałam swieżą szałwią i rozmarynem.  (pieczona dynia jest pyszna i aromatyczna, zarówno na zimno jak i na ciepło)  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz